Pierwszy tydzień życia szczeniąt

Zaczynam cały cykl artykułów o szczeniętach rasy Duży Szwajcarski Pies Pasterski.

To zaczynamy pierwszy tydzień życia szczeniąt.

Maluchy nie widzą ( powieki są zaklejone), nie słyszą w sensie zdrowe, ale te zmysły jeszcze nie reagują…. Nie używam słów głuche czy ślepe bo wywołuje to wśród ludzi skojarzenie z ciężkimi wadami jak ślepota czy brak słuchu.
Dlaczego te zmysły są „pozamykane”. Odpowiedź jest banalna: żeby oszczędzić szoku poporodowego. Sprytne nie??

Za to węch mają doskonały. Dzięki nie mu świetnie trafiają do mamy i odnajdują gr. mlekowe.
Nie szczekają tylko skomlą, nie mają jeszcze ząbków.

Mają za to pazurki całkiem spore, elastyczną skórę no i sierść – błyszczącą i jak w przypadku tej rasy znaczenia białe na sierści. Dzięki znaczeniom łatwo je odróżnić. Kiedy rodzą mi się bichonki czy maltanki, które są całe białe oznaczam je różnymi kolorami.
Po co je oznaczamy?
Po to, żeby obserwować jak przybierają na wadze i czy się dobrze rozwijają. Czy są silne i zawsze dotrą do cycka mamy 😉

O co chodzi z tym ważeniem maluchów??

Maluszki ważymy codziennie a niektórzy hodowcy nawet dwa razy dziennie, ponieważ powinny one cały czas przybierać na wadze. Ja zaobserwowałam jeden wyjątek. Po cięciu cesarskim do pięciu dniu maluchy mogą nie przybierać a nawet lekko tracić na wadze. Jeżeli jedzą dużo i są silne, aktywne w sensie energicznego poszukiwania sutek, nie mają gorączki ja nie panikuję. Czekam… Ale pamiętaj to nie jest moja porada to tylko stwierdzenie jak ja postępuje. Najbezpieczniej jest taką sytuację zgłaszać natychmiast swojemu lekarzowi. Podkreślę też tutaj, że nie zawsze tak jest. Czasami po cc maluchy od razu przybierają na wadze.
Dlaczego to wszystko jest takie ważne?
Niedożywienie skutkuje spadkiem temperatury, zaburzeniami trawienia, odrzucenia szczeniaka przez mamę. Dlatego takim maluchom pomagamy przykładając ich do „najpełniejszych” sutków często a na krócej. Pilnujemy, aby starsze rodzeństwo go nie zepchnęło z cyca.

Czego jeszcze nie mają ?? Pigmentu na noskach i opuszkach. To oczywiście nie reguła… Są przedstawiciele z tak mocnym pigmentem, że rodzą się z np. czarnymi kropkami na nosku czy wargach.

Mają jeszcze „kikutki” po odciętej pępowinie, które się zasuszą i odpadną. Zostawią maleńki ślad po sobie, trudny potem do zobaczenia. W przeciwieństwie do nas ludzi 😉

Czego jeszcze nie potrafią??
Nie potrafią się same wypróżniać. Dlatego tak ważne jest, żeby suka je wylizywała po brzuszku i stymulowała do wypróżniania. No i oczywiście posprzątała zarówno jedyneczkę i dwójeczkę. Dlatego też przez pierwsze długie dni nie widać kupek w posłaniu.
Takie wylizywanie to rodzaj masażu, który poprawia krążenie i oddychanie. W przypadku gdy suka odmawia lub wręcz nie akceptuje maluchów co zdarza się na początku często po cesarce należy przejąć te obowiązki. Często maluchy sygnalizują same, że boli je np. brzuszek głośnym piszczeniem. Samodzielnie zaczynają się wypróżniać plus/minus koło trzeciego tygodnia.
Pamiętaj siurki u noworodka są bezbarwne. Żółte należy skonsultować u weta.

Maluchy nie potrafią utrzymać temperatury ciała. I znowu potrzebna jest do ogrzania mama. Hodowcy dodatkowo włączają takie lampy kwoki emitujące ciepło lub poduszki elektryczne. Bez mamy czy pomocy ludzi tak małe szczenię umarłoby z zimna…

Co teraz robią maluszki? Jedzą, śpią i rosnąąą…… I skomlą czasami gdy są głodne, jest im zimno lub boli je np. pełny brzuszek.

To jedzenie jest niezwykle ważne…. Nie tylko do rozwoju i wzrostu ciała….
Siara to w pierwszy pokarm maluchów. Żółta i gęsta wydzielina gruczołów mlekowych zawiera m.in. przeciwciała dzięki, którym maluchy są odporne na wirusy aż do pierwszego szczepienia.
Po dobie od narodzin zamienia się w mleko…
Niestety jest duże prawdopodobieństwo, że szczeniaki, które nie otrzymały siary będą wolniej się rozwijać i być bardziej podatne na infekcje.
Ilość siary zależy od wielkości mamy i liczebności miotu. Jest ona bogatsza od mleka w białko, tłuszcz, składniki mineralne, czynniki wzrostu i przeciwciała.

Układ nerwowy jeszcze się rozwija. Bardzo przyspiesza rozwój od 3 dnia życia dlatego wtedy wprowadzamy wczesną stymulację neurologiczną szczeniąt. Co poprawia krążenie krwi i wzmacnia organizm psa na przed chorobami i stresem.
Dla niektórych hodowców to chwyt marketingowy i trudno się z tym nie zgodzić. Dlaczego?? Bo ćwiczenia, które wykonujemy a jest ich pięć to w sumie czynności, które w większości hodowców wykonuje bezwiednie opiekując się maluchami, całując je czy ważąc codziennie.

Na czym polegają te ćwiczenia

1.Stymulujemy przez dotyk opuszki i przestrzenie pomiędzy nimi poprzez delikatny ucisk.
2.Trzymamy szczeniaka pionowo głową do góry.
3. Trzymamy szczeniaka pionowo głową w dół.
4.Trzymamy maluszka na pleckach brzuszkiem w górę.
5.Kładziemy maluszka na mokrą lub chłodną powierzchnię np. wagę
Każde ćwiczenie trwa 3 – 5 sek. Od 3-16 dnia życia malucha dbając o ich bezpieczeństwo podczas ćwiczeń.

Czy człowiek jest potrzebny na tym etapie??

Oczywiście, że tak. Jego rola polega na zapewnieniu suczce spokoju. To jej święte prawo do osobnego pomieszczenia, do którego nie wchodzą inne psy czy przypadkowi ludzie. Tak do końca trzeciego-czwartego tygodnia. Po tym czasie czas przeprowadzają się w inne miejsce i są już gotowe na bliskie spotkania z odgłosami, osobnikami itd. Ale to już w innym artykule 😉

Przewodnik wspiera też psychicznie mamę zwłaszcza pierworódkę przez swoją obecność, głaskanie jej, przystawianie szczeniąt do cycuszków. Jego opanowana postawa uspakaja zwłaszcza młodą mamę.

Człowiek karmi sukę, dba o ciągły dostęp do wody ( suczki w okresie karmienia naprawdę dużo piją), wyprowadza na „toaletę”, dba by mama nie położyła się i nie przygniotła maluszka. Pielęgnuje miejsce szycia, jeżeli poród był przez cięcie cesarskie. Obserwuje mamę i jej maluchy czy są zdrowe, nie mają gorączki itd.

W pierwszym tygodniu po porodzie suczka często dyszy, oczyszcza się co wymusza częste zmiany pościeli w kojcu.
Lochia to nazwa wydzielin poporodowych, które mogą się pojawiać nawet do 6 tygodnia po porodzie. Oczywiście z czasem jest ich coraz mniej i rzadziej się pojawiają.
Do zadań człowieka należy również obserwacja gruczołów mlekowych suki. Nie powinno być stwardnień, guzków czy stanu zapalnego. Każdy niepokojący stan konsultujemy z weterynarzem.

Bardzo ważna jest obserwacja suczki pod kątem ew. problemów np. tężyczki.
Gdy suczka jest bardzo niespokojna, przenosi maluchy non stop, dyszy, ma gorączkę to należy skontaktować się z wetem. Już takie „paraliżowanie” kończyn czy dziwne drgawki ewidentnie podpowiadają tężyczkę i konieczną wizytę w lecznicy.

I jeszcze…..
-W momencie narodzin od razu sprawdzam czy szczeniak nie ma tzw. wilczego pazura, rozszczepu podniebienia, zrośniętego odbytu czy zrostów na ogonku.
– Przycinam pazurki już w pierwszym tygodniu, żeby nie drapały mamuni przy ssaniu mleka
– Szczenięta pomimo tego, że wydają się identyczne różnią się między sobą wielkością i kształtem głowy, proporcjami czy wielkością
– Dla nowonarodzonych maluchów zapach człowieka jest im zupełnie obcy. Wczesne przytulanie, głaskanie to czas na zapoznanie malucha z ludźmi.
– Do 14 dniu hodowca ma obowiązek zgłosić narodziny do swojego oddziału ZkwP.