Czy maski są odżywcze ?
Teraz się trochę powymądrzam 😉 Maska kondycjonująca długo nazywana była przeze mnie odżywczą maską dla psów o sierści puszystej , kręconej .No bo jak inaczej nazwać słoiczek z wyciągiem z lukrecji , lipy , prawoślazu , glicerynę , pantenol ,olej z rokitnika i z lnu , miód, wyciąg z jagód i z białej herbaty . No jak ? Słoik z ziołami olejem polany 😉 No to tak ją sobie nazwałam . Powstała jako jedna z pierwszych dla moich bichonków . A zwłaszcza dla jednej , która ma cieniutką , lekką , fruwającą , o małej objętości i elastyczności , tzw.”oklapniętą „ pozbawioną energii i życia sierść .
No to ,żeby wpisać się w pielęgnacje PEH potrzebowałam coś emolientowego , ale o nie dużym dociążeniu włosa. Tyle ziół w nią wcisnęłam i trochę oleju że jest emolientowa a jakże . No ale nikt mnie nie rozumiał jak tak mówiłam . Dlatego w mojej głowie powstał pomysł odżywcza .
Kiedy przyszedł czas ją oficjalnie przedstawić to na nazwie odżywcza zaczęło mnie szczypać i uwierać 😉 No bo jak można odżywiać coś co tylko żywe pod skórą a na zewnątrz taką ma nazwę specjalistyczną : martwy wytwór naskórka czyli włos. Cholewcia no i nie miała baba problemu to sobie go wymyśliła 😉 No włos martwy . Obcinany nie boli , nie krwawi . To dowody ,że martwy 😉 No to co te moje zielska z olejem robią z tym włosem . Przecież widzę ,że po zastosowaniu życia nabierają . Dwa dni myślałam i bingo : Ta maska kondycjonuje